Kredyty konsolidacyjne są coraz częściej udzielane konsumentom, którzy chcą połączyć kilka zobowiązań w jedno. Niestety, banki i instytucje finansowe nierzadko popełniają poważne błędy przy sporządzaniu takich umów. Dla klienta to nie tylko problem – to również szansa na zastosowanie sankcji kredytu darmowego (SKD). Jakie nieprawidłowości najczęściej się pojawiają i na co zwrócić uwagę?
Sankcja kredytu darmowego – kiedy ma zastosowanie?
SKD przewiduje, że w przypadku istotnych naruszeń przez kredytodawcę, konsument może spłacić wyłącznie kapitał – bez odsetek, prowizji i innych kosztów. Warunkiem jest jednak, że kredyt podlega ustawie o kredycie konsumenckim, a więc został udzielony osobie fizycznej i nie przekracza kwoty 255 550 zł.
Kredyty konsolidacyjne – o ile nie są hipoteczne – bardzo często mieszczą się w tej kategorii. Dlatego każdy ich element warto analizować pod kątem zgodności z ustawą.
1. Nieprawidłowe podanie RRSO
Rzeczywista Roczna Stopa Oprocentowania (RRSO) musi być wyliczona precyzyjnie i zgodnie z założeniami ustawy. Tymczasem banki często:
- pomijają niektóre koszty w wyliczeniu, np. ubezpieczenia lub opłaty manipulacyjne,
- opierają obliczenia na nieaktualnych danych lub zaokrągleniach,
- podają RRSO w sposób nieczytelny lub trudny do odnalezienia w dokumentacji.
Nieprawidłowa RRSO to jeden z najczęstszych powodów, dla których sądy uznają SKD za zasadną.
2. Brak formularza informacyjnego
Zgodnie z przepisami, bank ma obowiązek przekazać formularz informacyjny na trwałym nośniku – przed podpisaniem umowy. Tymczasem praktyka pokazuje, że dokument:
- nie jest w ogóle przekazywany,
- jest udostępniany dopiero po podpisaniu umowy,
- trafia do klienta wyłącznie w formie elektronicznej bez możliwości pobrania (np. w systemie bankowym).
Brak formularza lub jego nieprawidłowa forma to klasyczna przesłanka do zastosowania SKD.
3. Ukryte koszty i zawyżone prowizje
Kredyty konsolidacyjne są często reklamowane jako „ratunek dla budżetu”, ale w rzeczywistości zawierają szereg kosztów dodatkowych, np.:
- prowizję sięgającą nawet 20–30% wartości kredytu,
- koszty obowiązkowych ubezpieczeń doliczane do rat,
- opłaty przygotowawcze czy administracyjne, które nie są uwzględniane w całkowitym koszcie kredytu.
Takie praktyki mogą stanowić podstawę do dochodzenia SKD – zwłaszcza gdy koszty te nie są jasno określone w umowie.
4. Brak informacji o całkowitej kwocie do zapłaty
Umowa kredytu musi jasno wskazywać całkowitą kwotę, jaką konsument będzie musiał spłacić. Niestety, często pojawia się:
- brak tej informacji wprost (konieczność samodzielnego wyliczenia),
- podanie wartości netto, bez kosztów obowiązkowych,
- rozbieżności między kwotą na formularzu a zapisami umowy.
To rażące naruszenie obowiązków informacyjnych – a więc podstawa do zastosowania sankcji.
5. Nieczytelna lub sprzeczna dokumentacja
Niektóre banki posługują się skomplikowanymi, wieloczęściowymi dokumentami. W efekcie konsument może otrzymać:
- kilka wersji umowy z różnymi danymi,
- niejasne zapisy o wysokości kosztów,
- brak spójności między formularzem a umową główną.
Sąd może wtedy uznać, że konsument nie został właściwie poinformowany o warunkach umowy – co otwiera drogę do SKD.
Co możesz zrobić?
Jeśli masz kredyt konsolidacyjny – szczególnie zaciągnięty w ostatnich latach – dokładnie przeanalizuj umowę. Zwróć uwagę na wszystkie wymienione wyżej elementy. Jeżeli wykryjesz choć jedno uchybienie, warto rozważyć złożenie oświadczenia o sankcji kredytu darmowego.
Dzięki SKD możesz ograniczyć swój dług wyłącznie do kapitału – bez żadnych kosztów dodatkowych. A przy kredycie konsolidacyjnym oznacza to często oszczędność kilkunastu, a nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
tel. 32 307 01 77
[email protected]