Znieważenie funkcjonariusza publicznego to przestępstwo uregulowane w art. 226 kodeksu karnego. Może ono polegać na słownym obrażeniu policjanta, prokuratora, sędziego lub innego funkcjonariusza – zarówno w czasie wykonywania przez niego czynności służbowych, jak i w związku z pełnioną funkcją. Wbrew pozorom, nie chodzi tu wyłącznie o wulgaryzmy – liczy się kontekst i zamiar sprawcy. Co grozi za znieważenie funkcjonariusza i jak wygląda postępowanie karne w takich sprawach?
Na czym polega przestępstwo z art. 226 k.k.?
Art. 226 §1 k.k. penalizuje znieważenie funkcjonariusza publicznego podczas i w związku z pełnieniem obowiązków służbowych. Może mieć ono formę:
- słów powszechnie uznanych za obelżywe,
- gestów lub mimiki o charakterze poniżającym,
- zachowań ośmieszających lub deprecjonujących funkcję publiczną.
Nie jest wymagane, by funkcjonariusz poczuł się urażony – liczy się sam fakt dokonania znieważenia w kontekście służby.
Kto jest funkcjonariuszem publicznym?
W rozumieniu przepisów karnych funkcjonariuszem publicznym jest m.in.:
- policjant,
- strażnik graniczny,
- sędzia i prokurator,
- komornik sądowy,
- celnik, strażnik miejski, funkcjonariusz ABW, CBA, Służby Więziennej,
- urzędnik organu administracji państwowej i samorządowej wykonujący władzę publiczną.
Znieważenie musi pozostawać w związku z pełnioną funkcją – może mieć miejsce także poza godzinami pracy, jeśli dotyczy spraw służbowych.
Jakie kary przewiduje art. 226 k.k.?
Zgodnie z przepisem:
- za znieważenie funkcjonariusza publicznego grozi grzywna, kara ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do 1 roku,
- jeśli znieważenie dotyczy funkcjonariusza konstytucyjnego organu RP (np. Prezydenta, Premiera, Marszałka Sejmu) – kara wynosi do 2 lat pozbawienia wolności (art. 226 §3 k.k.).
W praktyce sądy często orzekają grzywny lub kary w zawieszeniu, ale wiele zależy od okoliczności – m.in. użytych słów, miejsca zdarzenia (np. komisariat, sala rozpraw) i postawy oskarżonego.
Znieważenie a krytyka – gdzie leży granica?
Nie każda negatywna wypowiedź na temat funkcjonariusza będzie przestępstwem. Konstruktywna lub emocjonalna krytyka, nawet wyrażona w ostrych słowach, nie zawsze stanowi znieważenie. Granica bywa jednak cienka – w szczególności w sytuacjach konfrontacyjnych (np. przy zatrzymaniu przez policję).
Czy można się bronić?
W sprawach o art. 226 k.k. istotne są:
- okoliczności zdarzenia – np. prowokacja funkcjonariusza, silny stres, wzburzenie,
- intencja sprawcy – czy rzeczywiście miał na celu zniewagę, czy był to np. niekontrolowany wybuch emocji,
- sposób wypowiedzi – czy były to sformułowania obraźliwe, czy np. opinia na temat zachowania funkcjonariusza.
Obrona może również opierać się na wątpliwościach co do tego, czy funkcjonariusz wykonywał obowiązki służbowe w danym momencie (warunek niezbędny dla przestępstwa).
Jak wygląda postępowanie karne?
Sprawy o znieważenie funkcjonariusza wszczynane są najczęściej z urzędu – np. po złożeniu notatki służbowej przez policję. Oskarżony ma prawo do obrony, może przedstawiać dowody (np. nagrania, świadków) i złożyć wniosek o warunkowe umorzenie postępowania, jeśli są spełnione przesłanki.
Podsumowanie
Art. 226 k.k. ma na celu ochronę autorytetu i powagi organów państwa. Jednak granica między krytyką a przestępstwem bywa nieostra, dlatego każdą sytuację należy oceniać indywidualnie. W przypadku zarzutu znieważenia funkcjonariusza warto skonsultować się z doświadczonym obrońcą, który pomoże ocenić ryzyko i opracować skuteczną linię obrony.
tel. 32 307 01 77
[email protected]