W sprawach o alimenty emocje mieszają się z potrzebami, a poczucie krzywdy często przysłania realną ocenę sytuacji. Nie każda sprawa musi trafić do sądu – ale są sytuacje, w których naprawdę warto powalczyć o zasądzenie lub podwyższenie alimentów. Kiedy? Co podpowiada praktyka adwokacka?
Gdy drugi rodzic unika odpowiedzialności
Jeśli drugi rodzic nie dokłada się do utrzymania dziecka, nie kupuje nic, nie płaci ani złotówki, a jednocześnie pracuje i żyje na przyzwoitym poziomie – sprawa o alimenty nie jest zemstą, lecz koniecznością. Brak formalnych alimentów oznacza, że cały ciężar utrzymania dziecka spada na jednego rodzica.
W takiej sytuacji pozew o alimenty to nie atak, ale działanie racjonalne – dziecko ma prawo do udziału w dochodach obojga rodziców, niezależnie od tego, czy są razem, czy nie.
Gdy alimenty były ustalane dawno temu
Jeśli alimenty zostały zasądzone kilka lat temu, a od tego czasu wzrosły potrzeby dziecka lub poprawiła się sytuacja finansowa drugiego rodzica – warto rozważyć pozew o podwyższenie alimentów. Wzrost cen, nowe zajęcia pozalekcyjne, choroby, rozpoczęcie szkoły średniej – wszystko to może mieć znaczenie.
Praktyka pokazuje, że sądy coraz częściej podchodzą realistycznie do kosztów życia dziecka – o ile są one odpowiednio udokumentowane.
Gdy druga strona ukrywa dochody
Bywają sytuacje, gdy rodzic deklaruje minimalne zarobki, ale w rzeczywistości prowadzi firmę, pracuje na czarno lub korzysta z majątku partnera. W takich przypadkach pozew o alimenty może wymusić uczciwą ocenę sytuacji przez sąd – który niejednokrotnie zasądza alimenty w oparciu o potencjalne możliwości zarobkowe, a nie oficjalne dochody.
To trudniejsze postępowania, ale warte prowadzenia – szczególnie gdy druga strona ewidentnie uchyla się od obowiązku alimentacyjnego.
Gdy dziecko osiągnęło pełnoletniość
Wielu rodziców nie wie, że dziecko po ukończeniu 18 lat nadal może otrzymywać alimenty – o ile się uczy, nie ma własnych dochodów i jego potrzeby są uzasadnione. To nie jest automatyczny proces – trzeba złożyć pozew lub zawnioskować o utrzymanie obowiązku alimentacyjnego.
Adwokat często widzi przypadki, w których pełnoletnie dzieci przestają otrzymywać wsparcie, mimo że nadal są w trudnej sytuacji. W takich sprawach warto działać szybko i formalnie.
Gdy druga strona lekceważy ugodę
W przypadku, gdy alimenty były ustalone polubownie (np. w mediacji lub prywatnym porozumieniu), ale druga strona przestała płacić – warto wystąpić na drogę sądową. Tylko wyrok sądu daje podstawę do egzekucji komorniczej, a także może zabezpieczyć środki na przyszłość.
Kiedy lepiej odpuścić?
Nie każda sprawa wymaga batalii. Jeśli druga strona ma rzeczywiście niskie dochody, żyje na skraju ubóstwa lub sama utrzymuje inne dzieci – dochodzenie wysokich alimentów może być nieskuteczne i kosztowne emocjonalnie.
Warto wtedy rozważyć mediację, ugodę lub ustalenie symbolicznej kwoty z możliwością późniejszej korekty, gdy sytuacja się zmieni. Adwokat potrafi ocenić, czy dana sprawa ma szanse powodzenia – i czy gra jest warta świeczki.
Podsumowanie – decyzja musi być świadoma
Sprawa o alimenty nie jest aktem zemsty ani formą rozliczenia relacji. To narzędzie, które ma służyć dobru dziecka. Warto je wykorzystać tam, gdzie jest potrzebne – ale równie ważne jest, by nie wikłać się w procesy bez szans na wygraną. Praktyka pokazuje, że świadoma decyzja, oparta na faktach i dowodach, to pierwszy krok do korzystnego rozstrzygnięcia.
tel. 32 307 01 77
[email protected]