W języku potocznym określenie “oszustwo” przybiera różne formy i opisuje odmienne czynności. Czasem zdarza się, że czynność opisywana wcale nie jest oszustwem w rozumieniu kodeksu karnego. Kiedy zatem dochodzi do popełnienia przestępstwa i jakie konsekwencje grożą sprawcy takiego czynu?
Oszustwo – definicja ustawowa
Oszustwo zostało scharakteryzowane w art. 286 k.k. jako osiągnięcie korzyści majątkowej przez doprowadzenie innej osoby do krzywdzącego dla niej rozporządzenia majątkiem swoim lub cudzym mieniem poprzez wprowadzenie jej w błąd albo wyzyskanie jej błędu czy też niezdolności pojmowania przedsiębranego działania. Przestępstwo oszustwa zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat.
Ustawa w art. 294 § 1 k.k. przewiduje zaostrzoną odpowiedzialność w przypadku sprawcy dokonującego oszustwa w stosunku do mienia znacznej wartości. W takiej sytuacji górna granica kary to aż 10 lat pozbawienia wolności. Mieniem znacznej wartości jest mienie, którego wartość w czasie popełnienia czynu zabronionego przekracza 200 000 złotych.
Pojęcie mienia w kontekście przestępstwa oszustwa
Mienie, o którym mówi przepis, obejmuje wszelkie prawa majątkowe a także rzeczowe i obligacyjne, w których skład wchodzą usługi, świadczenia i zyski – terminem tym więc możemy posłużyć się w kontekście całokształtu majątku osoby.
Przepis art. 286 k.k chroni więc majątek każdego podmiotu przed naruszeniami. Oszustwo jest przestępstwem powszechnym, więc może dopuścić się go każdy. Natomiast musi to być jednak działanie lub zaniechanie celowe, a nie przypadkowe. Charakterystyka przedstawiona przez art. 286 k.k. nie jest zbyt precyzyjna, gdyż nie każde doprowadzenie innej osoby do niekorzystnego rozporządzenia majątkiem jest przestępstwem oszustwa.
Czasami można popełnić de facto błachy czyn i narazić się na odpowiedzialność karną z art. 286 k.k. Takim bardzo obrazowym przykładem jest przeklejenie cen z jednego produktu na drugi. Zatem położenie na kasie jajek bio z ceną za najtańsze z chowu klatkowego powoduje, że taki klient popełnia przestępstwo i może spodziewać się szeregu nieprzyjemności. W sposób opisany powyżej postąpił Pan z Tarnowskich Gór, który zmienił cenę na kubku. W ten sposób obniżył cenę o 2 zł. Teraz grozi mu do 8 lat pozbawienia wolności. Oczywiście taka kara nie zostanie orzeczona i skończy się zapewne na grzywnie, lecz w karcie karnej pozostanie wstydliwy wpis, który może uniemożliwić np. zmianę pracy.
Oszustwo a wprowadzenie w błąd
Zgodnie z wyrok Sądu Najwyższego z dnia 3 marca 2021 r. (sygn. akt:V KK 609/19) dla uznania, że działanie oskarżonego “skutkowało niekorzystnym rozporządzeniem mieniem wystarczające jest celowe wywołanie błędnego wyobrażenia o okolicznościach decydujących o rozporządzeniu mieniem.” Dość jest założyć, że wprowadzeniem w błąd może być wypowiedzenie fałszywego twierdzenia przez sprawcę, posłużenie się dokumentem lub innym przedmiotem bądź samym zachowaniem. Należy założyć, że wprowadzeniem w błąd jest również wykorzystanie sytuacji nieumyślnie stworzonej przez osobę trzecią.
Co uznajemy za wyzyskanie błędu lub niezdolności rozporządzania mieniem?
Natomiast jeśli idzie o wyzyskanie błędu czy niezdolności pojmowania przedsiębranych działań, to trzeba mieć na względzie, że osoba, która została oskarżona o oszustwo, zaniechała poinformowania o stanie rzeczy niekorzystnym dla poszkodowanego, sama będąc świadoma rzeczonych rozbieżności. Niezdolność podmiotu do prawidłowego postrzegania spraw majątkowych może wynikać z wielu czynników takich jak młody lub podeszły wiek, upośledzenie czy niedorozwój umysłowy, które wyłącza zdolność do rozpoznawania i kierowania swoimi działaniami, czy też ograniczają te zdolności.