W obecnych czasach węgiel staje się towarem luksusowym. Na rynku występuje problem z dostępnością tego towaru. Gdy po długim czasie oczekiwania na składach opału pojawia się węgiel, to jego cena za tonę jest kilka razy większa niż w poprzednich sezonach grzewczych. Internetowi przestępcy wykorzystują tą sytuację tworząc w Internecie fałszywe ogłoszenia o sprzedaży „czarnego złota” w niższych cenach. Na czym polega oszustwo na zakup węgla i jak się przed nim uchronić?
Jak rozpoczyna się oszustwo na zakup węgla?
Internetowi złodzieje podszywają się pod strony internetowe firm zajmujących się wydobyciem lub sprzedażą opału, główne węgla, ekogroszku i peletu drzewnego. Częstą praktyką jest także oferowania zakupu węgla na portalach ogłoszeniowych oraz za pomocą portali społecznościowych typu Facebook. Oferowany jest opał w korzystnych cenach, najczęściej z usługą transportu. Oferta na pierwszy rzut oka wydaje się być korzystna, jednak jest to próba oszukania klienta. Reklama wskazuje na link, gdzie można się zarejestrować, aby móc skorzystać z tej niewątpliwej okazji. Zadaniem internetowych przestępców jest pobranie zapłaty za opał, używając argumentu, iż opłata musi zostać pobrana z góry, a towar zostanie dostarczony niezwłocznie. Tutaj metody działania kształtują się różni. Część oszustów wysyła specjale linki i za pomocą systemu AnyDesk otrzymuje dostęp do danych logowani Inni korzystają z zapłaty w formie przelewu BLIK, a kolejnii wybierają formę przelewu na konto, które nie jest kontem firmy sprzedającej opał.
Kupując opał ze stron internetowych należy zachować ostrożność. Nie wystarczy tylko przeczytać opinię na forach internetowych, bowiem oszuści generują wiele pozytywnych ocen na swój temat. Przed zakupem węgla należy sprawdzić firmę w rejestrze przedsiębiorców – CEIDG lub KRS, a numer konta bankowego na tzw. białej liście podatników VAT.
Jak wybrnąć z oszustwa na zakup węgla?
Jeżeli osoba padła ofiarą takiego procederu, musi zgłosić przestępstwo do najbliższej jednostki policji. Niestety organy ścigania mają niewiele możliwości działania i prawie na pewno nie złapią oszustów. Natomiast ta czynność jest niezbędna, aby dochodzić skutecznie od banku zwrotu skradzionych środków i anulowania niechcianej umowy pożyczki czy kredytu.
Należy pamiętać, że takie działanie oszustów, którzy dokonują przelewów z konta ofiary, to po prostu nieautoryzowane transakcje. Zgodnie z art. 46 ustawy o transakcjach płatniczych w przypadku wystąpienia nieautoryzowanej transakcji płatniczej dostawca płatnika niezwłocznie, nie później jednak niż do końca dnia roboczego następującego po dniu stwierdzenia wystąpienia nieautoryzowanej transakcji, którą został obciążony rachunek płatnika, lub po dniu otrzymania stosownego zgłoszenia, zwraca płatnikowi kwotę nieautoryzowanej transakcji płatniczej. W związku z tym bank powinien zwrócić oszukanej osobie skradzione środki.
Co się tyczy zaciągniętego kredytu czy pożyczki, to taka umowa w świetle prawa nie istnieje. Należy bowiem pamiętać, że ofiara nie zaciągała żadnego zobowiązania i nie wyraziła na nie zgody. Stąd też bank powinien taki kredyt anulować i odciążyć pokrzywdzonego.
Niestety banki odmawiają uznania reklamacji wskazując, że wszystkie czynności wg ich systemu były autoryzowane. Należy wskazać, że ustawa w art. 45 § 2 stanowi, że wykazanie przez dostawcę zarejestrowanego użycia instrumentu płatniczego nie jest wystarczające do udowodnienia, że transakcja płatnicza została przez użytkownika autoryzowana. Stąd najczęściej ofierze pozostaje tylko droga sądowa.