W procesie każda stron może korzystać ze wszystkich środków, które prawo dopuszcza. Pozew w sprawie frankowej głównie oparty jest na dokumentach tj. umowie kredytu wraz z załącznikami, czasami korespondencją z przedstawicielem banku. Ważnym dowodem jest przesłuchanie stron, które ze względów praktycznych ogranicza się tylko do zeznań powodów (słuchanie zarządu banku w każdej sprawie CHF byłoby co najmniej dziwne). W odpowiedzi na pozew pozwany bank również przywołuje swoje wnioski dowodowe takie jak wyliczenia, różnego rodzaju „niezależne opinie” czy przeprowadzenie opinii biegłego. Dosyć często pojawia się także wniosek o przesłuchania pracowników pozwanej. Co wnoszą zeznania świadka banku i jaki mają wpływ na rozstrzygnięcie.

Czy zeznana świadka banku mogą skutkować oddaleniem powództwa w sprawie frankowej?

W pierwszej kolejności można wyróżnić dwa rodzaje świadków, które banki powołują jako dowody w sprawie. Pierwsza kategoria, to osoby, które widnieją jako pełnomocnicy na umowie kredytowej. Drudzy natomiast pracownicy różnorakich departamentów, którzy nie mieli jakiejkolwiek styczności z daną sprawą.

Jeżeli chodzi o tych pracowników, którzy faktycznie zajmowali się zawieraniem danej umowy, to należy wskazać, że z reguły nie pamiętają oni powodów. Pierwsze pytanie sądu zwykle dotyczy czy kojarzy Pan/Pani kredytobiorców, na co pada odpowiedź, że świadek zawarł tego typu umów setki, więc trudno mu spamiętać każdego Klienta. Na tym w zasadzie zasadnicza większość przesłuchań powinna się zakończyć, lecz czasami przewodniczący dopuszcza pytania, które dotyczą ogólnej procedury zawierania umowy i okoliczności temu towarzyszących.

Zdarza się, że świadkowie nie mają zbyt dużej wiedzy o kredytach frankowych i zeznają np., że rata jest przeliczana po średnim kursie NBP czy kredyt był wypłacany we frankach. Waga takich zeznań nie jest zbyt wielka i często zdarza się, że obciążają one bank. Skoro pracownik twierdzi jak w powyższym przykładzie, to trudno, żeby mógł przekazać kredytobiorcą informację o kredycie.

Natomiast druga kategoria świadków jako środki dowodowe są zwykle pomijane przez sądy. Takie zeznania świadka banku nie mogą wnieść do sprawy żadnych informacji przydatnych do rozstrzygnięcia, stąd przeprowadzenie dowodu spowoduje tylko przedłużenie postępowania. „Ciekawą” praktyką jest powoływanie świadków i wskazywanie adresu banku jako właściwego do doręczeń. Taka osoba oczywiście nie dostaje żadnego wezwania i nie stawia się na rozprawę, co w wielu przypadkach powoduje jej odroczenie. Bank dostaje zobowiązanie do wskazania adresu zamieszkania świadka, lecz nie jest tego w stanie uczynić, bo taka osoba dawno nie pracuje już u swojego pracodawcy, a on nie ma pojęcia, gdzie teraz były pracownik mieszka. W ten sposób kolejny termin „spada”, a rozstrzygnięcie w sprawie się oddala w czasie.  

Zastanawiasz się czy nad pozwem przeciwko bankowi? Skontaktuj się z Kancelarią Adwokacką w Katowicach.

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w związku z wysłaniem zapytania przez formularz kontaktowy. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do przetworzenia zapytania. Zostałem/am poinformowany/a, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwość ich poprawiania, żądania zaprzestania ich przetwarzania.
Tematy powiązane – czytaj też: